Ambrotypy – nieśmiertelne portrety

Technika opanowała już niemal każdą dziedzinę naszego życia, nawet telefony komórkowe robią zdjęcia bardzo dobrej jakości.  Wiadomo jednak, że lustrzanka cyfrowa jest lepsza od aparatu kompaktowego, a fotografii analogowej żadna cyfrowa nie dorówna. Oczywiście fotografia cyfrowa w dalszym ciągu pozostaje sztuką i niczego nie ujmuje użycie do obróbki zdjęcia programu graficznego. Jednakże stare fotografie mają swój specyficzny klimat. Na całe szczęście są jeszcze ludzie, którzy sięgają po starsze metody utrwalania światła.  Poznajcie  Pawła Śmiałka, który wprowadza nas w świat ambrotypii.

   Od zawsze lubił mocne i wyraziste portrety, a mokry kolodion nadaje im klimatu. Przeglądając sieć natrafiał na takie prace i zainspirowało go do tego aby spróbować samemu: „Od zawsze lubiłem proces. Podejrzewam, że podobnie niektórzy rowerzyści mają z ostrym kołem. W momencie kiedy widzi się pierwsze rezultaty „na żywo” staje się to momentalnie uzależnieniem.”

Ambrotypem nazywamy unikatowy obraz uwieczniony na czarnym szkle  przy użyciu metody  mokrego kolodionu. Cały proces jego powstawania jest równie magiczny jak sam efekt. Odpowiednio przygotowana płytka  szkła oblewana jest  kolodionem fotograficznym (mieszanina eteru, etanolu, bawełny strzelniczej oraz soli kadmu) następnie  uczulana na światło azotanem srebra, wywoływana i utrwalana. Wszystkie te czynności trzeba wykonywać bardzo szybko. Niewątpliwie portrety wykonane tą metodą mają w sobie coś magnetycznego i zachwycającego. Skłaniają do refleksji nad tym kim jest fotografowana osoba. Jednak na sukces nie składa się tylko sam kolodion ale również talent bowiem fotografia portretowa do łatwych nie należy.  Przeglądając prace Pawła można całkowicie oderwać się od rzeczywistości. Przekonajcie się sami odwiedzając jego blog oraz fanpage’a.

A.